poniedziałek, 11 czerwca 2012

94.

Kraków dziś tonie w strugach deszczu... Spać by się chciało, a tu trzeba się uczyć! :( W międzyczasie udało mi się trochę podłubać i zrobić delikatny manicure z kilku warstw gel-looka i kolorowych cekinków :)





Tęsknię za pieczeniem :( Ale nie mam czasu na to :( Sesja...
Pozdrawiam, a wszystkim studencinom życzę powodzenia w nauce

czwartek, 7 czerwca 2012

93.

Guziki!!! :D A w zasadzie ciasteczka w ich kształcie :) Wczorajszy wieczór spędziłam pochylona nad blatem, robiąc dziurki w guzikach... Ale efekt jest taki rozkoszny! :) Inspiracja i przepis TU. Nie wiem nawet ile tych guzików wyszło, chyba ze 100!





Ciasteczka - Guziki

150g masła (ja użyłam margarynę Kasie)
75g cukru pudru
1 żółtko
szczypta soli
225g mąki pszennej
skórka otarta z cytryny lub dowolny aromat

Całość zagnieść, kulę ciasta owinąć folią i na godzinę do lodówki. Potem rozwałkować (w przepisie było na 3 mm, ale słoikiem to ciężko otrzymać taką grubość ;) Nie mam wałka tu w Krk, więc trzeba sobie jakoś radzić). Wykrawać guziczki specjalną foremką lub tak jak ja robiłam - kieliszkiem, zagłebienie robiłam korkiem od butelki, a dziurki słomką. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nastawionym na 200st.C przez ok.10-12min. Jak się brzegi zarumienią, to już ok. I tyle ;]

Miłego weekendu!

środa, 6 czerwca 2012

92.

Ostatnio nie mam czasu na blogowanie, sesja i dodatkowo szukanie nowych współlokatorów.. Ale to nie oznacza, że nie mam pomalowanych paznokci :) Nudziasty kolor jest ostatnio moim ulubionym. Po dwóch warstwach koloru, pomalowałam jeszcze top coatem gel-look z essence. Widzę różnicę w blasku i trwałości. W zasadzie 5 dni bez odprysków :) Nie miałam czasu ozdobić, więc jest tylko sam kolor.

tylko Nude it, essence


Nude it + gel-look


Oczywiście jak na złość, 2 paznokcie mi się ułamały... Nie jestem w stanie bez Nail-Teka zapuścić ich na znaczną długość :( Może kiedyś jeszcze zainwestuje w ten lakier, ale na razie sobie wmawiam, że króciutkie pazurki też są ładne :) :P

MiniTeaser: już niebawem na blogu... guziki :)

sobota, 2 czerwca 2012

91.

Nadeszła sesja jeszcze przed sesją :P Czyli wszyscy wykładowcy wpadli na wspaniały pomysł zrobienia egzaminu przed sesją.... Więc próbuje się uczyć. Ale jeść trzeba, dlatego dziś prezentuję pizze z TEGO przepisu. Tzn. z przepisu jest tylko ciasto, bo składniki to moja własna kompozycja, bardzo pyszna zresztą :)

Pizza domowa

1,5 szkl. mąki pszennej
0,5 szkl. przegotowanej, letniej wody
4g drożdży suszonych
0,5 łyzeczki soli
0,5 łyzeczki cukru
2 łyżki oleju
dodatkowo zioła prowansalskie lub inne

Do dużej miski wsypać mąkę, drożdże, cukier, sól - dobrze wymieszać. Następnie dodać olej, wymieszać, potem stopniowo dolewać wody i wyrabiać ciasto na jednolitą kulę. Jak się lepi - dodać mąki. Skukać do ciepełka na 1,5 - 2h. Potem na posmarowaną olejem blaszkę wyłożyć ciasto i składniki pizzy. Piec w 220st. 15-25min.

Moja uwaga: wcale dużo to ciasto nie urosło i miałam obawy czy starczy na moją blaszkę 34x20cm. Ale starczyło :) Piekłam 20minut na termoobiegu.
Składniki mojej pizzy:
sos pomidorowy (przecier pomidorowy+sól+cukier)
sałatka meksykańska (kukurydza, fasola, marchewka, cebula, groszek)
pieczarki (wcześniej usmażone na patelni)
ananas
kurczak (wcześniej uparowany)
ser żółty (góre posypałam pietruszką)





Na pewno była to bomba kaloryczna, ale przecież nie jem takiej pizzy codziennie :P Pozdrawiam! :)