niedziela, 1 lipca 2012

95.

Wiem wiem, dawno nic nie publikowałam. Zaczęłam wakacje :) Musiałam odpocząć. Teraz mam materiały na kilka notek :) A zacznę od ciasta na zimno, taki niby torcik bananowy. Strasznie gruba warstwa bananów mi wyszła, więc musiałam kolejne dwie zmniejszyć, żeby mi się z tortownicy nie wylało. Przepis od Arabeski.

Torcik bananowy na zimno

25dag margaryny Kasi
1 i 3/4 szklanki cukru pudru
1kg bananów
3 galaretki (2 cytrynowe i 1 wisniowa)
3 jaja
herbatniki (lub biszkopty) na spód

Najpierw na spód formy wykładamy herbatniczki. Następnie obieramy banany i miksujemy. Rozpuszczamy cytrynową galaretkę w 1 szklance wody; ostudzić. W zasadzie najlepiej od razu każdą galaretkę rozpuścić w szklance wody, żeby już stygło, zanim zrobimy masy. Potem ucieramy margarynę z 1szklanką cukru pudru, dodajemy 3 żółtka, banany i zimną galaretkę. Ja to zmiksowałam, bo niestety margaryna nie chciała się ładnie połączyć z resztą składników. I tą masę wlewamy do formy, schłodzić w lodówce. Teraz ubijamy na sztywna piane białka, dodajemy 3/4 szklanki cukru pudru, miksujemy, dodajemy schłodzoną cytrynową galaretkę. Tą masę wylewamy na bananową i znów do lodówki. Jak już nam stężeje, to wylewamy schłodzoną wiśniową galaretkę i znów do lodówy. Finito! Smacznego :)


Idealne na upały i banalne do zrobienia :) Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz