piątek, 6 stycznia 2012

53.

Ufff. Wreszcie chwila czasu na przyjemności :) Dziś prezentuje fryz, który sobie skombinowałam na święta. Zdjęcia dzisiejsze, jeszcze cieplutkie, bo właśnie odtworzyłam tą fryzurę.






Różanej kuli dalej nie skończyłam, nie mam czasu! Styczeń mam zawalony prezentacjami, zaliczeniami i egzaminami. Żałuję, że nie mam czasu na rękodzieło :(

Wątek paznokciowy chyba prędko nie nastąpi, bo pazury mam w stanie tragicznym. Zaczęłam je traktować olejkiem rycynowym. Po 3 dniach stosowania mogę powiedzieć, że dobrze nawilża on moje wiecznie suche skórki. Wybielił też pożółkłe od lakierów końcówki. Tym sposobem został mianowany skarbem :) No bo kto by się spodziewał, że środek na zaparcia ma tak błogosławienny wpływ na skórę i paznokcie. Ba! Dodatkowo smaruje nim na noc brwi i rzęsy. I naprawdę już widzę poprawę! Rzęsy znacznie mniej mi wypadają, kiedy traktuje je zalotką. Więc gorąco polecam olejek rycynowy!

pozdrawiam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz