czwartek, 8 listopada 2012

121.

Ilekroć z Narzeczonym wychodzimy do restauracji, wybieramy z menu coś po włosku :) Najczęściej jest to tagiatelle z grzybami. Więc dlaczego mam płacić komuś, jak sobie sama mogę zrobić równie pyszne? :P Przeczesując stronę Kwestia Smaku, natknęłam się na ciekawy przepis (ale ja go zmodyfikowałam, bo nie zjadłabym niczego, co zawiera niebieski ser :P ). Z doświadczenia wiem, że jedzonko z tej strony jest pyszne i zawsze wychodzi, więc kupiłam składniki i wczoraj na obiad było....

Tagiatelle z serem Brie:
125g sera Brie (u mnie z MilkLandu)
10 małych pieczarek
150ml śmietanki 18% (najlepiej z Ramy)
25g masła
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju/oliwy
parmezan (do posypania)
makaron (wg uznania)
filet z kurczaka (opcjonalnie)

Gotujemy makaron, odcedzamy.
Czosnek przeciskamy przez praskę/trzemy na małych oczkach. Pieczarki myjemy, kroimy w plasterki. Ja chciałam też kurczaka do tego, więc pokroiłam w bardzo małą kostkę. Na patelni roztapiamy masełko, podsmażamy czosnek, mięso i pieczarki. Ser brie okroić ze skórki, pokroić na mniejsze kawałki, dodać do podsmażonych pieczarek, mieszamy aż się roztopi. Skórkę z sera pokroić w paseczki i również dodać. Na koniec dodajemy śmietankę, zagotowujemy.
Do garnka przekładamy makaron, dodajemy oleju. Podgrzać nieco na małym ogniu, mieszając. Dodać sos serowy, wymieszać, chwilkę jeszcze trzymać na gazie, ciągle mieszając. Podawać tagiatelle, posypane parmezanem :)




Ja bardzo żałuję, ale nie udało mi się znaleźć w okolicy parmezanu (!), ale naprawdę byłby idealny do tagiatelle :) Zwykły ser żółty tu średnio pasuje, ale z braku laku... ;) Rzecz jasna sos można sobie jakoś doprawić, jak ktoś lubi ostrzejszy czy coś. Mnie smakował bez żadnych dodatków, był wprost wspaniały :)
Bardzo gorąco polecam!  (choć może zdjęcia nie sa jakoś specjalnie zachęcające :P )

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz