sobota, 24 listopada 2012

128.

Zapowiedziałam paznokietki - oto i one ;) Dorwałam piękny cielisty kolor (Wibo, nr 351), na nim odręcznie zmalowałam ciemniejsze końce (Miyo, nr 07). Wydawało mi się to troche łyse, więc dodałam kropki, które zrobiłam sondą do paznokci (essence). Nie wiem czy nie przedobrzyłam.. No cóż, niedługo zmaluję cos innego, bo Miyo jest okropnie dziadowski. Jak miałam go nałożonego kiedyś solo, to nawet 2 dni w całości nie wytrzymał.

Wibo i jeden pazur z prototypem wzorka ;)

wzorek się tworzy :)

skończone! wybaczcie sucha skóre, nie nakremowałam :P



Dorzucę jeszcze kwiaty bez okazji :) od Narzeczonego :)




A już niebawem... pojawią się minerały :) Ale najpierw muszą przejść głębsze testy. Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz