czwartek, 10 stycznia 2013

139.

Odkrycie roku 2013! Mydło laurowe Aleppo!!! :)




Pewnie nie jedna z Was - czytaczek mego skromnego bloga :P, słyszała o tym naturalnym mydełku. Jest to syryjskie, ręcznie robione mydło, z naturalnych składników. Głownymi składnikami są olej z oliwek i olej laurowy. Nie testowane na zwierzętach. Nie zawiera barwników, perfum i innych sztucznych substancji. Sama natura ;)
Nazwa wzięła się od miasta Aleppo, w którym to mydło produkowane jest od ponad 2000 lat! Zanim trafi do sklepów, jest suszone na powietrzu 8-9 miesięcy. Jest to czas niezbedny, aby mydło zmieniło konsystencję z płynnej na twardą kostkę.
Każde mydełko ma pieczątkę - wygląda bardzo orientalnie ;)
Olej laurowy działa jak naturalny antybiotyk, ma właściwości dezynfekujace i odżywiające. Pomaga na trądzik, łuszczycę, egzemę, łupież...
Dostepne są różne wersje, że tak powiem, procentowe :P Czyli o różnej zawartości oleju laurowego. Im większe problemy ze skórą, tym wyższy procent wybieramy. Ja mam mydło 15-procentowe, bo nie mam jakiś wielkich problemów dermatologicznych.
Zapach? Hmm.. Kojarzy mi się z czyms z domu mojej ś.p. Babci. Ale nie mogę sobie przypomnieć... Na pewno nie jest to zaden intensywny ani drażniący zapach.
Sposób użycia bardzo prosty - zwilzoną skórę twarzy pocierać mydłem, aż będzię się ono lepić do skóry i ciągnąć. Trwa to dosłownie kilka sekund. Następnie pozostawiamy mydło na skórze jakąś minutkę (wtedy zasycha i nie można sie usmiechać ;D), a potem spłukujemy letnią wodą.
Moje pierwsze wrażenie generalne? Już nigdy się z nim nie rozstanę! :D Skóra jak pupcia mojego chrześniaczka - taka delikatna i gładka! :) Cud miód i orzeszki :) Po prostu nie można przestać miziać się po twarzy! Skóra jest dobrze oczyszczona, napięta, delikatna i promienna :) Nic nigdy nie dało mi takiego efektu na twarzy.
Akurat nie mam żadnego pryszcza, więc nie powiem czy rzeczywiście aleppo to zwalcza, ale odkąd je używam, to nic mi nie wyskoczyło :)
Jednakże miałam wysypke na dekolcie, z którą od 2 tygodni nie mogłam sobie poradzić. Dwa razy (!) umyłam skórę aleppo i żegnaj wysypko! :)
Mydełko jest absolutnie cudowne i nie wiem jak mogłam przedtem żyć bez niego.. Już zawsze będzie mi towarzyszyć :)



Bardzo gorąco wszystkim polecam mydło Aleppo! :)
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz